Budowa domu d21-1a, no to ruszamy !
Witam
w poprzednim wpisie przedstawiłem nasz projekt i pewne założenia.
Dziś przejdziemy już do tego co misie lubią najbardziej. Budowa start !
Skrócę trochę opis drogi do decyzji o PNB.
Jest bardzo dużo opracowań i artykułów poruszających temat procedury i wymagań dot. pozwolenia na budowę. W naszym przypadku dość ciekawym dodatkowym zagadnień jaki się pojawiło jest budowa na obszarze natur 2000 „Góry i przedgórze Kaczawakie”. Jest o tyle specyficzna sprawa że występowanie takiego obszaru ogranicza niektóre możliwości procedowania z budową, chodzi mi tu np. Zgłaszanie budowy domu rekreacji indywidualnej do 35 m2 przez prosta procedurę zgłoszenia jest w takim przypadku niemożliwe, samo zgłoszenie budowy zmiast pozwolenia na budowę jest możliwe ale już z pełnym projektem, wszystkimi warunkami itd.
W naszym przypadku, po złożeniu przez projektanta dokumentów i rozpoczęcia procedowania wniosku o PNB w starostwie, otrzymaliśmy pismo wzywające o sprawdzenie oddziaływania na środowisko przez naszą inwestycję. Całe szczęście nasz projektant działał dużo lokalnie i doskonale zna sprawę. Wymagane było przygotowanie odpowiednich dokumentów i wysłanie pisma do RDOŚ we Wrocławiu, całe procedury związane z wydaniem ostatecznej opinii przez RDOŚ i tym samym otrzymania decyzji o PNB wydłużyły sprawę o 1,5 miesiąca.
PNB otrzymaliśmy pod koniec lipca, z pieczątką uprawomocnioną ze strony starostwa.
Prace ziemne rozpoczęliśmy na początku września ze względu na nasz ślub i mały urlop
Tu pierwsze prace systemem gospodarczym, wkroczyliśmy na teren naszą komparką która zakupił kiedyś mój ojciec.
Koparka krocząca, bardzo dziwny wynalazek ale jak się potem udało, uratowała nam nie raz dupsko 😁
Do tego wozidło 2t „taczuś” i robota ruszyła.
do wykonania i odłożenia było 550 m3
Prace trwały ok 3tyg. Wszystko przez ciężki teren gliny z dużymi kamieniami, niestety w jednym z narożników trafiliśmy na lita skałę, spędziłem 2 tyg po pracy z młotem żeby to skuć 🫣, możecie sobie wyobrazić ile niecenzuralnych słów leciało w wykopie 🤣
choć czasowo roboty w ziemię trwały to koszty tego ze względu na wysłany sprzęt były nie wielkie.
Ostatnie zdjęcie przedstawia obecny stan, czyli podkład z chudego betonu pod lawy fundamentowe, walczymy dalej, oby pogoda w tym roku jeszcze dała trochę szans na pracę.